Błonianka 2 – Oskar 0...czyli zimowa inauguracja rundy wiosennej
Miejsce: Stadion MBOPN Warszawa.
Czas: sobota 17 marca 2018r.
Stawka: mecz inaugurujący rundę wiosenną sezonu 2017/2018.
Po czterech długich miesiącach oczekiwania, wygłodniali czwartoligowych zmagań kibice Błonianki, doczekali się wreszcie rozpoczęcia rozgrywek. Pomimo niesprzyjającej aury i konieczności rozgrywania spotkania domowego na boisku w Warszawie, inauguracja rundy wiosennej w wykonaniu piłkarzy z Błonia wypadła nader okazale. Wielu kibiców, zapewne zastanawiało się także, jak zmiana trenera wpłynie na drużynę i czy będziemy w stanie nawiązać równorzędną walkę, z silnymi ekipami wyprzedzającymi nas w tabeli, mam nadzieję że mecz z mocnym jak zawsze Oskarem, rozwiał te wątpliwości. Pierwsza połowa spotkania rozpoczęła się z ponad godzinnym opóźnieniem, z przyczyn niezależnych od obu drużyn, zwyczajnie wynajmujący obiekt w Warszawie MBOPN nie wywiązał się z umowy i na czas nie przygotował (nie odśnieżył) boiska. Gdy już udało się przebrnąć przez problemy organizacyjne, do pracy mogli przystąpić bohaterowie spotkania a mianowicie piłkarze obu ekip. Lepiej w spotkanie weszła drużyna Błonianki, która od początkowych minut przejęła inicjatywę i kreowała grę. Goście jakby zmrożeni cała sytuacją, schowali się na własnej połowie niczym bokser za podwójną gardą i jedyne na co było ich stać to sporadyczne choć groźne kontry. Niczego też do gry Oskara nie wnieśli nowi egzotyczni piłkarze, którzy byli zupełnie niewidoczni w tej odsłonie spotkania. W odróżnieniu od Przysuszan, nowy nabytek Błonianki a mianowicie Rafał Włodarczyk, okazał się być motorem napędowym drużyny, nie do zatrzymania dla rywali w bocznych strefach boiska.
W 29 minucie stało się to na co zanosiło się od początku tego spotkania, a więc Błonianka objęła prowadzenie. Po dośrodkowaniu z prawej strony boiska w pole karne, bramkarz Oskara minął się z piłką, a Daniel Zdzieszyński ubiegając obrońcę wbił piłkę do bramki z 5 metrów. Po stracie bramki Przysuszanie próbowali zerwać się do ataku, jednak nie mieli zupełnie pomysłu jak to zrobić i tracili piłkę na rzecz naszych piłkarzy w prostych nawet sytuacjach. Pomimo kilku jeszcze dobrych sytuacji dla Błonianki, pierwsza połowa zakończyła się skromnym wynikiem 1-0. Druga część spotkania, to już bardziej zdecydowane ataki przyjezdnych. Gra się optycznie wyrównała, choć obydwie ekipy w początkowych minutach jakby zatraciły pomysł jak dotrzeć pod bramkę rywala. Gdy zawodnicy przypomnieli już sobie jak gra się ofensywnie, mecz nabrał rumieńców, gdyż raz za razem to pod jedną to pod drugą bramką było gorąco. Obiektywnie jednak patrząc na przebieg gry, to nadal lekką przewagę miała Błonianka, a i jej akcje były bardziej klarowne. W 70 minucie swoją bramkę mógł zdobyć Tomek Sieński, lecz jego strzał głową wylądował na poprzeczce Przysuszan. Jak jednak mawia stare ludowe porzekadło „co się odwlecze to nie uciecze” i w 88 minucie, po szybkiej akcji bokiem Włodarczyka i wrzutce w pole karne, Tomek zdobył swoją bramkę w tym meczu, która była jakby zwieńczeniem przewagi którą Błonianka bezsprzecznie miała w tym spotkaniu.
Zwycięstwem 2-0 zakończyło się to spotkanie, które zmarzniętym kibicom dostarczyło dość dużą dawkę emocji. Zważywszy na warunki atmosferyczne, można uznać że był to dobry mecz dwóch mocnych czwartoligowców, liczących się nadal w walce o czołowe pozycje w tabeli IV ligi. Miejmy nadzieję, że w kolejnych spotkaniach aura okaże się jednak łaskawsza i piłkarze rozgrywać będą spotkania w wiosennej atmosferze, co na pewno wpłynie na ich atrakcyjność. 24 marca 2018r. Drużyna Błonianki zaplanowany ma mecz z ze Spartą w Jazgarzewie. Spotkanie powinno rozpocząć się o godzinie 11, jednaj wszystko (jak to ostatnio bywa) zależy od aury i stanu murawy.
W miarę możliwości informować będziemy kibiców na bieżąco, jak wygląda sytuacja i czy mecz się odbędzie, wierzymy jednak, że się uda i wszyscy będziemy mogli być świadkami kolejnej wygranej naszych piłkarzy. Do Boju Błonianka!!!! Skład Błonianki: Dwórzyński – 4 (Rafał nie napracował się zbytnio w tym spotkaniu, ale to co leciało w bramkę wybronił bezbłędnie) Kudelski – 4 (Kamil zrobił swoje, solidny mecz bez wpadek) Binienda 4 – (bardzo dobre zawody naszego obrońcy, pewny punkt defensywy) Skorża – 4 (Dominik wrócił po kontuzji odbudowany niczym mur nie do przejścia w obronie) Rybaczuk – 4 (solidny i zorganizowany, pewny punkt drużyny) Stencel – 4 (świetnie kreował grę w środku pola, waleczny, często wracał by wspomóc linię defensywy) Zdzieszyński – 4+ ( Daniel już przyzwyczaił wszystkich do swej solidności i profesjonalizmu, dziś dorzucił do tego bramkę) Brewczyński – 4 (dobre zawody Dawida, starał się, szarpał na bokach, pewny punkt drużyny) Dawid Jarczak – 4 (solidny jak zawsze, gdy był przy piłce akcje Błonianki miały tempo i błysk) Włodarczyk – 4 (nowy nabytek Błonianki to istna „torpeda”, gdy już otrzymywał piłkę był dla rywali nieuchwytny, asystował przy bramce Tomka) Sieński – 4+ (Tomek jak na snajpera przystało zrobił swoje, strzelił bramkę, choć mógł dołożyć jeszcze przynajmniej dwa trafienia) Zmiennicy: Kępka, Mastalerz Widzów: około 50
Grzegorz Machnowski. (http://bloniankablonie.futbolowo.pl)