Urząd Komunikacji Elektroniczne przestrzega abonentów przed oddzwanianiem na "dziwnie długie" i nieznane numery telefonów, które często pochodzą z krajów afrykańskich i są wykorzystywane przez oszustów do wyłudzania wysokich opłat.
Jak podkreśla UKE metoda oszukiwania abonentów (najczęściej sieci telefonii komórkowych) polega na wykorzystywaniu ich skłonności do oddzwaniania na nieodebrane połączenia.
"Tzw. +głuche telefony+ pojawiają się najczęściej w godzinach wieczornych lub nocnych i trwają bardzo krótko. Oszuści liczą na to, że użytkownik danego numeru oddzwoni z samego rana, generując wysoką opłatę. Jeżeli nie spodziewasz się telefonu z zagranicy, a wyświetlony na twoim telefonie numer jest zadziwiająco długi lub nie kojarzysz międzynarodowego numeru kierunkowego: zachowaj ostrożność! Oddzwaniaj z głową!" - uczula UKE we wtorkowym komunikacie.
Jak wyjaśnił Urząd, najczęściej są to numery z Republiki Konga lub Wybrzeża Kości Słoniowej, których numery kierunkowe (+243 i +225) mogą sugerować połączenia krajowe np. z Warszawy (22) lub Płocka (24). UKE przestrzega też przed odpowiadaniem na połączenia z numerów bardziej przypominających polskie, np. 703 XXX XXX.
UKE zachęcił też abonentów - w przypadku naliczenia wysokiej opłaty - do składania reklamacji u operatora sieci komórkowej. Zaznaczył jednak, że nie zawsze się to udaje, ponieważ jeśli połączenie takie zostało wykonane, a dostawca usług zrealizował je zgodnie ze swoim obowiązkiem, to ma także prawo obciążyć abonenta kosztami połączenia w oparciu o obowiązujący cennik.
"W przypadku negatywnego rozpatrzenia reklamacji, możesz skorzystać z możliwości polubownego zakończenia sporu w postępowaniu mediacyjnym. Należy przy tym pamiętać, że wniesienie wniosku o mediację nie zwalnia cię z obowiązku uregulowania płatności. Sporną kwotę może umorzyć tylko dostawca usługi lub sąd powszechny w postępowaniu cywilnym" - przypomniał regulator.
Jak dodano, szczegółowe informacje na temat postępowania mediacyjnego można znaleźć na stronie internetowej Centrum Informacji Konsumenckiej.
Źródło: PAP